Forum www.queen.fora.pl
Forum muzyczne - rock, pop, metal i inne... Sympatycy brytyjskiej grupy Queen oraz Led Zeppelin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Głupie wypadki, zdarzenia, głupota.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.queen.fora.pl Strona Główna -> Miejsce swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:24, 12 Maj 2010    Temat postu: Głupie wypadki, zdarzenia, głupota.

Chciało mi się dzisiaj pić więc zrobiłem sobie Plusza. Wiecie te takie tabletki owocowe do rozpuszczania w wodzie. Spieszyło mi się i zacząłem pić zanim cała się rozpuściła i szybko pijąc przez przypadek połknąłem dosć dużą tabletkę jeszcze nierozpuszczonego Plusza. I pewnie wszytko byłoby OK gdyby nie to, że tabletka nie chciała przejść. Wpadłem w lekką panikę, bo czułem się jakbym miał kamień w gardle. Piłem wodę licząc, że albo przejdzie, albo się rozpusci w gardle. Otatecznie pomogła akcja typu Twix. Do teraz mnie lekko gardło boli. Na lekkie uprawiedliwienie głupoty powiem, że miałem kaca i mnie bardzo suszyło.

Ostatnio zmieniony przez kwak dnia Śro 23:25, 12 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 16:37, 13 Maj 2010    Temat postu:

Wniosek - nie pić Plusza jak się ma kaca Żartuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Czw 17:44, 13 Maj 2010    Temat postu:

Mmm... Mój temat. Mruga To może teraz ja. Jakiś czas temu, będąc w Otwocku, miałem następującą przygodę... Pilnie poszukiwałem baterii do... Czegoś tam, już nie pamiętam. Pamiętałem, że w jednej z alejek mieści się sklep z bateriami właśnie, pilotami itp., itd. Z daleka spostrzegłem dużą tablicę: "Baterie - bla bla bla" (nie dosłownie, oczywiście). Przez pomyłkę wszedłem do sklepu obok i zupełnie nie rozglądając się wokół zapytałem o baterie właśnie. Będąc zmęczonym po całym dniu pracy kompletnie zapomniałem, że obok mieści się sklep z... Akcesoriami łazienkowymi. Myślę, że już rozumiecie na czym polegał "dowcip". Mruga Pan sprzedawca zapytał mnie z pewną groźbą w głosie, czy aby na pewno chodzi mi o baterie łazienkowe, na co ja odrzekłem: "Tak, oczywiście". Na to On: "Ach... Bo wie Pan... Przychodzą tu tacy... Rozumie Pan... Tacy ludzie i pytają mnie np. o baterie Duracell. Dzień w dzień! I jak tu zachować spokój?". Ja: "Hmm... Rozumiem Pana doskonale". Po czym odbyliśmy kilkunastominutową rozmowę o jakimś innym elemencie wystroju łazienki. Jakoś z tego wyszedłem, ale wspomnienie tamtej przygody gnębi mnie do dzisiaj. Uśmiechnięty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Pią 13:16, 14 Maj 2010    Temat postu:

Wow, nieźle xD
Ja mam co chwila jakieś idiotyczne wpadki przez swoją sklerozę. Ostatnio poszłam po zakupy do Biedronki... Zbieram po sklepie produkty do koszyka, mniej lub bardziej potrzebne (a było to przed Świętami Wielkiej Nocy, kiedy to sprawunki miały być wykorzystane na potrzeby wypieków i takich tam). No, właśnie. Koszyk pełen, wypakowuję na taśmę, zbliżam się do kasy... Sympatyczny sprzedawca zaczyna podliczać... serki, kisiel truskawkowy, jakiś batonik... takie tam. Nagle mnie olśniło, że mam tylko 28 zł. Grzecznie tłumaczę sytuację i proszę o niedoliczanie niczego powyżej tej kwoty. Pan z uśmiechem przystał bezproblemowo na moją dziwaczną nieco prośbę i w ten sposób na taśmie została mąka, mleko, żelatyna i proszki do pieczenia xD
Oczywiście załapałam dopiero w drodze do domu... x\


Ostatnio zmieniony przez margoQ dnia Pią 14:16, 14 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Pią 16:22, 14 Maj 2010    Temat postu:

Słowem - wypas Święta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:46, 14 Maj 2010    Temat postu:

To ja może wkleje mojego posta, którego pisałem prawie rok temu na pewnym forum winiarskim Bardzo szczęśliwy bo niechce mi się przepisyać.

Ja napisał:
Ja pamiętam jak siedzieliśmy kiedyś, chyba na tamtych wakacjach to było z kumplami na naszej miejscówce koło statoila, która jest dość dobrze widoczna i waliliśmy (też piwo ). Ustawiliśmy się kulturalnie na jedno bro i za chwilę coś kolega zaczął mówić o żołądkowej gorzkiej miętowej, że jest zajebista, a ja, że jesj jeszcze nie piłem, a mieliśmy przy sobie troche gotówki to mówie chodźcie przywalimy połówkę, walimy walimy bez przepity lekko nas palnęło po tej wódzie, później jeszcze browacz jeden i drugi. W trakcie drugiego naszym oczom ukazała się kabaryna! Jechali w naszą stronę i ziomek zaczął spierdalać, no to sru wsszyscy biegniemy i dwóch kumpli sie wjebało w krzaki i powylewali prawie całe browacze ja zachowałem więcej zimnej krwi i spieprzałem z większym spokojem tak, że bro jeszcze miałem, historia nie tak ekscytująca jak kolegi w pierwszym poście ale na żywo to było dość śmieszne dobrze byliśmy porobieni pamiętam jak wracaliśmy później i wchodziliśmy w naszą uliczkę to ja się patrze na tabliczke z napisem PIESI i śpiewam na cały głos "trawa jest zielona piesi tu są"

Baa, przypomniała mi się jeszcze jedna historia, co prawda nie było to z policją albo z Ochroną kolei, wracałem z jakimiś gośćmi z imprezy, których spotkałem przypadkiem przez PKP i śpiewamy na cały regulator w tunelu "Żono moja serce moje" a tu nagle już przy samym wyjściu jak spod ziemi SOKIŚCI ;D i oni pach do nas mówią prosze dowodziki itp. no to ja chłopowi daje myśle sobie spisze i puści, a on za chwile do mnie wali: "to będzie prosze pana mandat 300 zł" ja sobie myśle o ku...a skąd ja mu tyle kasy wezme i zacząłem chłopa katować i tak przez 15 min mu łeb ryłem, że ja biedny student, skąd ja mu tą kase wezme, do garnka nei ma co włożyć, a h... dalej twardo stoi z tą karteczką i już miał wypisywać , ale chyba z boską pomocą gość w końcu powiedział "dobra idź", ale jak usłyszałem ile mam mandatu to moment wytrzeźwiałem, a drugi kolo z kolei zamiast kulturalnie z gościem to wsiadł do taksówki i go musieli na siłę wydzierać dobre cyrki ;P


sor za słownictwo, no ale uznałem, że jako cytat może być Bardzo szczęśliwy Jak nie to czyńcie swoją powinność Bardzo szczęśliwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Pią 17:52, 14 Maj 2010    Temat postu:

Spoko, cytaty są poza regulaminem (powiedzmy prawie zawsze). Najbardziej rozbawiło mnie to... Forum winiarskie. Bardzo szczęśliwy Rozumiem, że sami znawcy dzielą się tam doświadczeniami, czym najlepiej leczy się kaca i... No nic. Pominę szczegóły - mogą nas (kiedyś) czytać niepełnoletni. Żartuje

PS
kwak napisał:
ja zachowałem więcej zimnej krwi i spieprzałem z większym spokojem

Na ten moment - cytat roku dla mnie. Na plus


Ostatnio zmieniony przez 1pietras1 dnia Pią 17:56, 14 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Wto 22:45, 18 Maj 2010    Temat postu:

Mama czyta pasek informacyjny na TVP Info. Brzmiał "Ciechowice-Dziedzice, Śląskie: trwa ewakuacja mieszkańców".
Mama:
- Czechowice-Dzie... Dziedzi... Dziewi... [siedziała daleko od telewizora]
Ja:
- Tak, Dziewice...
Mama:
- Czechowice-Dziewice...
Ja:
- No jakie Czechowice-Dziewice!

Mruga W całej tej sytuacji zdarzają się momenty wywołujące uśmiech.


Ostatnio zmieniony przez 1pietras1 dnia Wto 22:47, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 23:24, 18 Maj 2010    Temat postu:

A ja dzisiaj miałam sądny dzień. Najpierw w autobusie usiadłam na siedzeniu i po 15 minutach zorientowałam się, że do najsuchszych nie należy, ale musiałam wybrać między mokrym siedzieniem+ nauka czy też staniem + brakiem nauki. Wybrałam pierwszą opcję. Dojeżdżając do Rzeszowa zepsuł się autobus i było 10 minut nerwówki czy zdążę na kolokwium, o którego miałam 30minut i jakieś 6 kilometrów od uczelni i żadnego przystanku MPK w pobliżu. Później wędrując na uczelnię jakich głupi pidżyn (złe gołębie) chciał mi oczy wydłubać, chwała Bogu, że okulary noszę. Potem przeniesione (!) zajęcia na czwartek, w momencie gdy w piątek mam 2 kolokwia, na które nic jeszcze nie umiem. Cały dzień jakieś wkurzające głupoty. Nienawidzę jak świat jest przeciwko mnie Przewraca oczami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Śro 10:42, 19 Maj 2010    Temat postu:

Słowem (no może paroma): wiosna pełną gębą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:29, 20 Maj 2010    Temat postu:

Mokro w autobusie? Hmm na przystanku to wiadomo, ale w autobusie? To mogło być coś podejrzanego - może ktoś miał problemy z utrzymaniem czegoś i popuścił? Ja bym wolał zrezygnować z nauki. Ba, zastanawiał bym się nawet nad dżentelmeńskim ustąpieniem miejsca.

Hmm, a co mi się ostatnio głupiego przydarzyło? Nic ciekawego mi w tym momencie nie przychodzi do głowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Czw 21:50, 20 Maj 2010    Temat postu:

Yyy... No właśnie... Dopiero teraz mnie to zastanowiło. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Czw 22:07, 20 Maj 2010    Temat postu:

Często przez niezasunięte tudzież wręcz otwarte okna pada, a w środkach komunikacji miejskiej (w stolicy) zdarzało mi się dosyć często stanąć oko w sytuacją opisaną przez irminellę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 22:17, 20 Maj 2010    Temat postu:

Dokładnie jak margoQ napisała - ktoś zostawił chyba niedosunięte okno i nalało na siedzenie, bo to obok też było lekko mokre. No, chyba, że ktoś miał naprawdę pełny pęcherz Rozbawiony
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:21, 20 Maj 2010    Temat postu:

no a zaliczyłaś chociaż to na co sie uczyłaś?Bardzo szczęśliwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.queen.fora.pl Strona Główna -> Miejsce swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin