Forum www.queen.fora.pl
Forum muzyczne - rock, pop, metal i inne... Sympatycy brytyjskiej grupy Queen oraz Led Zeppelin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nirvana
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.queen.fora.pl Strona Główna -> Muzyka - rock, pop, metal i inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:56, 16 Mar 2010    Temat postu: Nirvana

Za co ich cenicie? Za "Nevermind"? A może "Bleach" było lepsze? Dla mnie tak jak mówiłem - zespół, który traktuje neutralnie może minimalnie na pozytyw, ale do ulubionych napewno nie zaliczam a już uznawanie Cobaina przez tego szmatławca (ranking) "Rolling Stone" za jednego z najwybitniejszych gitarzystów (wyżej od Maya ( Rozbawiony ), to dla mnie jakiś chu*owy żart Mruga, no a Nevermind? o gustach się nie dyskutuje, ale stawiacie wyżej niż Innuendo czy Achtung? Dla mnie to po prostu niezła płytka.

Kawałki?
- Love Buzz
- Smells Like Teen Spirit
- Come As You Are
- About A Girl
- hmm niech będzie Heart Shaped Box
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Wto 21:42, 16 Mar 2010    Temat postu:

Wyczuwam ciszę przed burzą... Cwaniakuje A jeśli nie burzą, to zażartą dyskusją. Mam tu na myśli ofensywny styl tego postu, cokolwiek to dla mnie znaczy. Za co Ich cenię, napisałem w głosowaniu na najlepsze zespoły lat '90. Zaś odpowiadając na pytanie:

kwak napisał:
stawiacie wyżej niż Innuendo czy Achtung?


Tak, stawiam wyżej, mimo tego, jak wiele znaczą dla mnie tamte płyty. Ta znaczy jeszcze więcej. Zresztą po wynikach głosowania dostrzegam fakt, że nie tylko dla mnie, co nie dziwi.


Ostatnio zmieniony przez 1pietras1 dnia Wto 21:46, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:53, 17 Mar 2010    Temat postu:

Hmm nie obrażam, ani fanów Nirvany, ani Nirvany i ich muzyki podkreślam po prostu, że moim zdaniem nie należą do najlepszych Mruga a o Rolling Stone zawsze będe tak mówił to Cię chyba Pietras nie dziwi? Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Śro 19:39, 17 Mar 2010    Temat postu:

Porównując poziom muzyczny, dajmy na to, zespołu Queen i Nirvany, Queen jest o klasę (co najmniej).

Masz na myśli utwór Dylana, tak? Nie jest to na pewno piosenka, której mógłbym słuchać codziennie... Ale nie to tutaj chodzi, tak jak w powyższym przykładzie. Czego raczej nie trzeba tłumaczyć...


Ostatnio zmieniony przez 1pietras1 dnia Śro 19:41, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:24, 17 Mar 2010    Temat postu:

gazeta "Rolling STone" Bardzo szczęśliwyBardzo szczęśliwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Śro 20:34, 17 Mar 2010    Temat postu:

Okej, teraz już rozumiem. Uśmiechnięty Bo pijesz do jednego i drugiego, więc tym razem pomyślałem, że o "wieśniaka" chodzi. Cwaniakuje Moje zdanie jest podobne do Twojego.

Ostatnio zmieniony przez 1pietras1 dnia Wto 19:48, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RockStar
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:31, 23 Mar 2010    Temat postu:

Burzy nie będzie. Wściekły Bo i po co... Mniejszość ma prawo się wypowiadać, ale nie ma wpływu na pewne fakty. A faktem jest, że to najważniejsza kapela lat '90, której dziełem ukazał się najlepszy album dekady, i jednocześnie jeden z najlepszych, najważniejszych albumów w historii. A czy Cobain był genialnym gitarzystą? Nie, nie był. Zgadzam się. Ale... Miał tę wspaniałą umiejętność tworzenia melodii, które momentalnie zapadały w pamięć. Nie przeszkadzało Mu to, że nie jest wirtuozem, o czym doskonale wiedział. Pod pewnymi względami przypomina mi Hendrixa... (teraz to dopiero będzie burza). Oczywiście, do legendy tego zespołu przyczyniły się nie tylko kwestie czysto muzyczne, ale wystarczy wspomnieć Queen czy Zeppelinów, aby powiedzieć, że Ich przypadek nie jest odosobniony.

Ostatnio zmieniony przez RockStar dnia Wto 14:32, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Śro 20:34, 24 Mar 2010    Temat postu:

RockStar napisał:
Pod pewnymi względami przypomina mi Hendrixa... (teraz to dopiero będzie burza).


RockStar napisał:
Burzy nie będzie. Wściekły


Ja się zgadzam, bo coś w tym jest. Miał niewątpliwego "czuja" do melodii, a to ważniejsze, niż nawet najlepsza umiejętność gry tappingiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Pon 15:03, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Oho, widzę swojsko brzmiący temat ;p
Otóż, żeby było od początku - i ku zgorszeniu ogółu - Nirvanę lubię, mam do niej ogromny sentyment. Uważam, że Cobain miał charyzmę a przy tym ogromną swobodę obycia, co zjednywało mu ludzi. Jednocześnie jednak muszę przyznać, iż za wybitnego gitarzystę (ani wokalistę) go nie uważam. A w kwestii wyboru najlepszego albumu Nirvany, to mam dylemat nielichy, bo z każdej płyty jakieś utwory. Ale, jako że wyboru dokonać trzeba, stawiam na ostatni ich album, niejako kompilacyjny ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RockStar
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:43, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Co fakt, to fakt. Nie był wybitnym wokalistą, ani gitarzystą... Potrafił jednak wstrzelić się w pewną niszę, która wkrótce objawiła nam się jako wysyp (znakomitych) zespołów grających grunge. Za to szacunek. Dobry muzyk i niewątpliwie wielka osobowość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Pon 18:00, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Tak btw, to zdaje się Nirvana zapoczątkowała grunge...
A Cobain pozostawił po sobie zbiór intrygujących tekstów i wierszy ; )
Z drugiej strony, w tej ich sławie na pewno dużą rolę odegrało samobójstwo Kurta, które to zwróciło na nich oczy osób, dotąd niezainteresowanych muzyką Nirvany. Poniekąd kontrowersyjna śmierć charyzmatycznego wokalisty i gitarzysty, stała się magnesem, który do tej pory przyciąga nowe rzesze fanów. Trochę jak The Doors.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Pon 18:15, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Zgadzam się. Ta śmierć miała duże znaczenie. Tak odnośnie, polecam to głosowanie.

Jeśli chodzi o grunge, to raczej nie była Nirvana, ale na pewno jakiś zespół pochodzący ze światowej stolicy i miejsca narodzin tego gatunku muzycznego, Seattle. Tam pierwsze koncerty grała właśnie Nirvana, Pearl Jam czy Soundgarden.


Ostatnio zmieniony przez 1pietras1 dnia Pon 18:17, 19 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Pon 18:58, 19 Kwi 2010    Temat postu:

W panteonie grunge ta trójka jest praktycznie na równi... Tuż obok nich wymienia się jeszcze Alice in Chaince i Silverchair.
Ale co by nie mówić Nirvana miała swój duży wkład w powstanie i rozwój tego nurtu. Albo może nawet subkultury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1pietras1
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

PostWysłany: Pon 19:14, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Tak, Nirvana ma bardzo duży wkład w ukształtowanie tego gatunku. Bardzo trafnie dodałaś Alice in Chains do tej trójki. Myślę, że także zasługuje na wyróżnienie. Odnośnie subkultury... Również się zgadzam - jestem dzisiaj wyjątkowo zgodny! - uważam, że jak najbardziej można o tym mówić.

Ostatnio zmieniony przez 1pietras1 dnia Pon 19:15, 19 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Wto 12:32, 20 Kwi 2010    Temat postu:

Ze mną po prostu nie sposób się nie zgadzać (ah..., ten mój dar przekonywania ;D)
ale tak swoją drogą, znam ludzi, określających się swego czasu jako "grunge" a słuchających praktycznie wyłącznie Nirvany.
Tak, czy inaczej Nirvana to zdecydowanie jeden z tych zespołów, który "coś" wniósł do muzyki i wpisał się na stałe w historię. A "MTV Unplugged" stało się najbardziej znanym i wzruszającym koncertem tej grupy, jako że było pożegnaniem Kurta... Takie "rzeczy" przyciągają ludzi swoim dramatyzmem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.queen.fora.pl Strona Główna -> Muzyka - rock, pop, metal i inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin