Forum www.queen.fora.pl
Forum muzyczne - rock, pop, metal i inne... Sympatycy brytyjskiej grupy Queen oraz Led Zeppelin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Foru-bajka :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.queen.fora.pl Strona Główna -> Miejsce swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Pią 20:39, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 21:32, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Pią 21:33, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 23:28, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Sob 10:44, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 11:06, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:39, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Sob 11:45, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe - tylko w wyobraźni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 12:55, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe - tylko w wyobraźni, ale niestety internautka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Sob 12:59, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe - tylko w wyobraźni, ale niestety internautka pod wpływem urazu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 14:15, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe - tylko w wyobraźni, ale niestety internautka pod wpływem urazu zaczęła głośno krzyczeć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Sob 15:01, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe - tylko w wyobraźni, ale niestety internautka pod wpływem urazu zaczęła głośno krzyczeć, że chce dostać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
irminella
Moderator
Moderator



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 19:09, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe - tylko w wyobraźni, ale niestety internautka pod wpływem urazu zaczęła głośno krzyczeć, że chce dostać małego, puchatego króliczka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margoQ
Moderator
Moderator



Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łomża

PostWysłany: Sob 20:14, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe - tylko w wyobraźni, ale niestety internautka pod wpływem urazu zaczęła głośno krzyczeć, że chce dostać małego, puchatego króliczka z różowym noskiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwak
Aktywny
Aktywny



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:15, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Była sobie raz pewna internautka, która bardzo chciała mieć murzyna i pojechała do Korei Południowej, gdzie murzynów niewielu chodzi z odkrytymi stopami. Ale cóż robić, gdy potrzeba murzyna. Postanowiła więc udać się do bardzo tajemniczego miejsca zwanego murzyńskim ranczem brzydali. Długo szukała odpowiedniego brzydala aż w końcu, zrezygnowana i nieco rozczarowana zabrała więc swojego, a raczej swoją walizkę i urwało babie głowe - tylko w wyobraźni, ale niestety internautka pod wpływem urazu zaczęła głośno krzyczeć, że chce dostać małego, puchatego króliczka z różowym noskiem i molibdenowym siusiaczem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.queen.fora.pl Strona Główna -> Miejsce swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin